
‘I wciąż ją kocham’ Nicholasa Sparksa, a film to ‘Dear John’.
Jestem pod wrażeniem książki, filmu trochę mniej.
Nie będę streszczała o czym jest, ponieważ taką informację możecie znaleźć chociażby na stornie lubieczytac.pl. Przyznam się szczerze, że wzruszałam się bardzo często przekręcając poszczególne strony książki. Czasami miałam łzy w oczach, czasami uśmiech. Za każdym razem kiedy ją odkładałam myślami byłam daleko od rzeczywistości, ale w pozytywnym znaczeniu. Zakończenie powieści jest bardzo smutne i zmusza do myślenia… Polecam serdecznie książkę na deszczowe wieczory lub popołudniową ławkę w parku przy promieniach słońca. Jeśli ktoś zna Sparksa wie o czym mówię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz