czwartek, 5 grudnia 2013

Recenzja 'Hidden Fantasy' Britney Spears

Od kilku tygodni zmagam się z napisaniem tej recenzji ;) I muszę się przyznać, że w dalszym ciągu nie jest to łatwe. Spróbuję jednak choć trochę podzielić się z Wami moją opinią na temat tych perfum. Zacznę od początku, czyli od tego co zawierają:


Nuty serca: goździk (przyprawa), nuty słodkie, lilia i jaśmin
goździki
lilia

Nuty bazy: wanilia, nuty drzewne, drzewo sandałowe i ambra
wanilia


Nuty głowy: pomarańcza, tangeryna, werbena cytrynowa i neroli


pomarańcza
werbena cytrynowa

neroli


Perfumy zostały wydane w 2009 roku. Przepiękna wiśniowa buteleczka ozdobiona cyrkoniami wg artystki ma symbolizować ciepło, miłość i kobiecość. Zapach uwodzi swoją słodkością, ale bez przesady. Nie jest duszący, ani mocny. Wg Britney wyraża różne aspekty tajemniczej kobiety (zgadzam się!) Inspiracją przy tworzeniu tej kompozycji była "(jej) miłość do białych kwiatów, wanilii oraz soczystych deserów".

Ten zapach skrywa w sobie 'coś' czego do tej pory nie jestem w stanie odgadnąć. Poszczególne nuty bardzo dobrze ze sobą współgrają. Ciepła słodycz, lekko kwiatowa i owocowa sprawia, że czuję radość i mam ochotę ' ugryźć' ten zapach, aby go lepiej poznać... Wyczuwam bardzo mocno pomarańczę i wanilie, lilia oraz werbena cytrynowa są wyczuwalne już po 20-30 min. Do nich dołączają goździki i jaśmin w spokojnym tonie.

Kampania reklamowa 'Hidden Fantasy' nie była w moje ocenie za mocna, a szkoda. Wg mnie zabrakło dobrego spotu reklamowego bo same plakaty przerobione w Photoshopie nie oddają prawdziwie ukrytej fantazji tego zapachu :) Jednak hasło: "What do you have to hide?" jest strzałem w dziesiątkę. W mojej ocenie w tym zapachu jest jakaś głębia, nieodkryta (ukryta) fantazja...



Zapach na skórze utrzymuje się dość długo, nie jestem w stanie stwierdzić ile dokładnie bo czasami psiknę się kilka razy w ciągu dnia. Wg mnie jest to zapach na chłodniejsze jesienno-zimowe wieczory. Ja kupiłam tester w ciemno, sugerowałam się komentarzami i opisem zawartości... i nie żałuję. 

2 komentarze:

  1. Goździki, wanilia, pomarańcza, hym...brzmi bardzo dobrze. Nigdy nie poświęciłam nawet chwili perfumom Britney, ale widzę, że czas najwyższy to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  2. 'HF' sprawia, że czuję magię świąt poprzez te nuty, które wymieniłaś. A po drugie powiem, szczerze że zapach wzbudził duże zainteresowanie w pracy. Tak więc chyba warto go 'spróbować'. Zachęcam najpierw do powąchania go w perfumerii ;)

    OdpowiedzUsuń