środa, 18 lipca 2012

Białe kołnierzyki?

Ten post nie będzie o stylu, choć nie do końca jest to prawda ;)
Jakiś czas temu pisałam o tym, że nie oglądam za wiele TV, a jedyną moją słabością jest serial CSI: Miami. Otóż, kolejną moją wielką 'obsesją' (choć może to trochę za duże słowo...) jest kolejna amerykańska produkcja - 'White Collar' ( ' Białe kołnierzyki'). W tej chwili w USA leci drugi odcinek czwartego sezonu. 

Uroczy, seksowny i wyrafinowany, Neal Caffrey (Matthew Bomer) jest jednym z najzdolniejszych  fałszerzy na świecie. Z jego talentem, może mieć wszystko, co tylko zechce, ale jedyną rzeczą, której pragnie jest wyśledzić dziewczynę będącą miłością jego życia Kate (Alexandra Daddario), która niedawno zniknęła. Po ucieczce z maksymalnie strzeżonego więzienia, kieruje się do ich wspólnego mieszkania, ale jedyne, co znajduje na miejscu, to pusta butelka po winie Bordeux, będącym ich symbolemszczęścia. Tam właśnie odnajduje go agent FBI, Peter Burke (Tim DeKay), który jako jedyny potrafił go złapać poprzednim razem. Neal otrzymuje propozycję nie do odrzucenia -  w zamian za wolność, pomoże FBI łapać najbardziej nieuchwytnych przestępców w kraju. Teraz Neal wykorzystuje swoje wyjątkowe umiejętności, aby pomóc rządowi, a  sam próbuje utrzymać się po tej dobrej stronie...przynajmniej na razie.
A dodać też trzeba, że główny bohater jest bardzo stylowy. I te jego kapelusze...




Serial polecił mi kuzyn, który wogóle nie ogląda polskich seriali, a tym bardziej polskich produkcji. Jest osobą specyficzną, ma ciekawy charakter, nie jest przeciętny, lubi rzeczy inne niż przeciętny człowiek. Dlatego, gdy zaproponował mi ten film, podeszłam do niego z rezerwą i długo leżał w szafce za nim włączyłam 'play'. Pierwszy odcinek, czyli tzw. pilot obejrzałam i nic. Normalny - pomyślałam. Obejrzałam kolejny, potem kolejny i jeszcze kolejny. Wciągnęłam się. Aktorzy owszem przystojni, ale to co przyciąga mnie najbardziej to dialogi między 4 głównymi bohaterami w różnych, czasami niekonwencjonalnych sytuacjach.

Miły wieczór gwarantowany! Polecam serdecznie! :)

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Matthew Bomer :) Znam tego pana, ale z innego serialu - "Chuck". Polecam, pomimo iż to serial komediowy, a ja mam wstręt do komedii amerykańskich. "Białych Kołnierzyków" nie oglądałam, choć mam na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wogóle mało TV oglądam, ale jak pisałam do tego serialu przekonał mnie kuzyn, ale i tak wiele czasu upłynęło zanim się zabrałam za oglądanie. Mimo wszystko polecam serial.

    OdpowiedzUsuń